Platforma Obywatelska wysmażyła Antydeklarację łódzką. Platforma Obywatelska rozumie i, jak wynika z tekstu, podziela nienawiść Ryszarda C. do PiS w calości, a szczególnie do Jarosława Kaczyńskiego. "tylko forma była nieodpowiednia" czytamy w Antydeklaracji, a także, iż owa forma zasługuje na potępienie.
Gdyby Ryszard C. dopadł Prezesa PiS, Platforma Obywatelska miałaby dziś święto i nie czepiała się formy. Wszak każdej partii marzy się rządzenie bez opozycji, bo w końcu SLD to raczej przyszły koalicjant niż przeciwnik. Świadczy o tym choćby prof. Nałęcz w Kancelarii Prezydenta i różne czułe gesty w stronę lewicy.
Jednak Ryszard C. zrobił Platformie Obywatelskiej paskudnego psikusa. Po zamordowaniu Marka Rosiaka i poderżnięciu gardła Panu Pawłowi Kowalskiemu, wrzeszczał, że nienawidzi PiS i chciał zabić Jarosława Kaczyńskiego. Źle się stało! Przecież Palikot jeszcze jako prominentny poseł PO nawoływał do mordu, a nawet na naszym Salonie pojawiają się teksty zionące nienawiścią,tryskające jadem. Wiadomo, że PiS to Jarosław Kaczyński, więc ze spokojnym sumieniem pisaliśmy: "PiS już nie ma!" Ale że morderca nie trafił na tego, na kogo miałtrafić, PiS wciąż jest. I jego prezes także.
Najpierw nikt (podobno) przez osiem godzin Ryszarda C. nie przesluchał, a potem się okazało, że mordercy było wszystko jedno, kogo zabije. Mógł to być choćby i Leszek Miller.
Tylko na opozycję polował Ryszard C.? Dziwne, ale Polska to w ogóle dziwny kraj.
Wreszcie prawda wyszła na jaw. Ryszard C. chciał zabić Stefana Niesiolowskiego. Już o dziewiątej rano przyszedł do zamkniętego jeszcze biura pana wicemarszałka, co też może się wydać dziwne, jako że z hotelu wyszedł on o godzinie 10.20, a że nikogo nie zastał, odczekał ze dwie godzinki i udał się do biura PiS. Już po tygodniu szefowa biura Pana prof. Niesiolowskiego zjawiła się z odpowiednim zeznaniem w Prokuraturze. Sama wprawdzie sprawcy nie widziała, ale dozorca jej powiedział. I znowu coś dziwnego. Dozorcy nic o tym nie wiadomo. Dużo ludzi przychodzi do budynku, więc sobie nie przypomina.
Mam konkretną radę: Jak się chce łgać, to trzeba najpierw pomyśleć!
Bo jakoś głupio wyszło..
Komentarze